środa, 29 stycznia 2014

Powolutku przybywa krzyżyków...

Powolutku przybywa krzyżyków w moim hafcie. Chęci są brakuje tylko czasu - a to goście nas nawiedzają a to znów choroby atakują. A choroby są poważne typu zapalenie oskrzeli czy płuc, które zdziesiątkowało dzieci w przedszkolu - 8.
Wyszyłam wszystkie bordowe krzyżyki - zużyłam na to jeden motek muliny. Do tego momentu zdarzyło mi się popełnić kilka błędów, które poprawiłam. Wyliczyłam, że liść na dole nie zmieści się- nie udało mi się trafić we właściwe miejsce rozpoczęcia robótki. Nie było by to też łatwe gdyby zacząć ją od dołu. Rozpoczęcie robótki zaznaczono na papierze -  na materiale nie więc też trzeba by było "celować".


3 komentarze:

  1. Zapowiada się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że nie udało się trafić, ale i tak jestem spokojna o ten hafcik bo jak Ty sobie z tym nie poradzisz to kto? fajnie się zapowiada.
    Myśl na ten rok powala ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie się zapowiada, życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję tym, którzy zostawili po sobie tutaj swój ślad - miło jest wiedzieć, że nie pisze się w eter :)

Proszę uszanuj moją prośbę - jeżeli chcesz skopiować i/lub udostępnić moje zdjęcia lub treść nie zapominaj o prawach autorskich.