niedziela, 30 października 2011

Jarmark Pałucki - cz. III - nasze nabytki.

W ostatnim październikowym poście pokażę Wam nasze nabytki z Jarmarku Pałuckiego.
Pierwsze zdjęcie przedstawia wianek na głowie modelki - Oliwki.
Wykonany z bibułkowych kwiatków. Jest śliczny i kosztował tylko 20 zł.
Dla Ninki kupiliśmy sarenkę z sianka czy czegoś w tym rodzaju - 35 zł. Nie jest taka mała jak może wygląda na zdjęciu - ma około 25 cm wysokości.
No i oczywiście coś da mnie. Frywolitkowe drobiazgi + złote frywlitkowe kolczyki i kartka ręcznie malowana.
Frywolitkowe zawieszki na choinkę i  igła z kości.

czwartek, 27 października 2011

Moja kolekcja - naparstki - cz. III. Naparstki z Hiszpanii.

Moja kolekcja naparstków liczy ponad 70 sztuk i ciągle rośnie. Jak do tej pory wszystkie naparstki pochodzą od znajomych (otrzymałam je jako prezenty) lub kupiłam je w miejscach w których byłam. Żadnego naparstka nie kupiłam na aukcji, z wyprzedaży czy pchlego targu. Dziś kolejna porcja  moich naparstków (nr 21-33) przywiozłam je z Hiszpanii.

 Miejscowość Pedraza (na północ od Madrytu) to cudowne średniowieczne miasteczko, które zachowało większość pierwotnych budowli do dziś. Polecam zwiedzić to miasteczko w weekend i skosztować specjału cocinillo (pieczone mleczne prosię). Z kolei La Manga (La Manga del Mar Menor) to wypoczynkowa miejscowość w pobliżu Kartaginy. Byliśmy i wypoczęliśmy w tym miejscu pomimo ostrzeżeń, że może być tam tłoczno (nie było). Miasteczko kiedyś ciche i spokojne. Dziś kurort z hotelami i apartamentowcami wybudowanymi w ostatnich latach na mierzei (20 km).
 Naparstki z Sewilli - polecam zwiedzić w okresie Wielkiej Nocy. Na pewno pozostawi niezapomniane wrażenie
 Miejscowość San Esteban de Pravia na północy Hiszpanii - bardzo urokliwe "centrum"
 Tył naparstka z Sewilli i San Esteban dla Pravia.
 Naparstki z San Esteban oraz domek -spiżarnia z Kanatbrii.
 Naparstki z Pampeluny.

Moją półkę na naparstki pokażę następnym razem. Przed nami przerwa "świąteczna".

wtorek, 25 października 2011

Świąteczny SAL 2011 - cz. IV - kolejna odsłona.

Nie startuję w żadnych wyścigach, wyszywam kiedy się da, bo mam tez chęć. Obecnie mój obrazek wygląda tak:

Znalazłam kolejny SAL. Tym razem są to cztery głowy Pań - każda na inną porę roku. Najbardziej znana jest ta z motylami. Nowa zabawa to SAL z Madame. Nie będę szaleć, na razie odpuszczam - mam dosyć zobowiązań na ten rok -  może w przyszłym roku, zobaczymy.

Leci do mnie szuflada na naparstki - będzie to "gablota"  na 125 naparstków. Kolejne dwie mam na oku ale już innego typu. A kolejny post o szufladach zecerskich będzie dla scraperek. W listopadzie będzie post o szufladach w klimacie świątecznym - tak jak zapowiedziałam wciągnęły mnie one i będę sporo o nich pisała.

niedziela, 23 października 2011

Szuflady zecerskie - cz. VII - A może zamiennik np. domek ?

Dla fanów szuflad zecerskich znalazłam pewne substytuty, które też wyglądają dobrze. Jeżeli nie uda się Wam kupić szuflady może pokombinujecie z czymś innym .
Pierwszy zamiennik to pudełko z małymi pudełeczkami. W dwóch wersjach kolorystycznych.

 
Kolejne możliwości to wiszące szafeczki- półeczki.
Ozdobiona hafcikami choinka.
Poniższe przykłady to wyszyte domki. Zorganizował ktoś SAL, w którym wyszywano konkretny domkowy wzór. Poniżej zobaczycie przykłady w różnych wersjach kolorystycznych.


Podobną skrzyneczkę szufladę można było kiedyś  kupić w Ikea.
 
Tego typu domki drewniane zazwyczaj wykorzystywane do dekoracji.


piątek, 21 października 2011

Świąteczny SAL 2011 - cz. III - potroszku wyszywam.

Coś tam sobie dłubię (nie w nosie) i na SAL-owej kanwie przybyło krzyżyków.
Na koniec wyszywania zostawiam pole wokół domka - są we wzorze "pikusienkie krzyżyki". Ja chyba zrobię półkrzyżyki.
Rozpoczęłam wyszywanie od środka kanwy bo było mi tak wygodniej. Wyznaczyłam środek składając kanwę . Ponieważ jest to łatwy wzór wyszywany "teoretycznie jedną nitką" postanowiłam, że nie będę robiła na tkaninie żadnych pomocniczych linii ani nie będę używała tamborka. Tkanina może będzie wymięta ale to nie ważne i tak trzeba będzie ją odświeżyć.

A w blogu RR Słownik domkowy przeczytałam bardzo radosną wiadomość . Na mojej kanwie został wyszyty ostatni domek. Pozostaje mi nic innego niż czekać aż Pan listonosz zapuka do moich drzwi (dopiero w przyszłym tygodniu).

czwartek, 20 października 2011

Jesienne dary.

Jesień już mamy na całego dlatego u nas w domu  można znaleźć jesienne akcenty. Pierwsze z nich to babie lato jakie utkałyśmy z Oliwką. W ubiegłym roku Oliwka robiła podobne w szkole i spodobały się one wielu osobom. Kasztanów i wełny u nas ci dostatek więc z ich zrobieniem nie miałyśmy większych problemów.
Naszym tego rocznym hitem są chipsy jabłkowe. Kupiliśmy dwie paczuszki gotowych chipsów jabłkowych w sklepie. Zasmakowały one wszystkim ale cena około 2 zł za parę plasterków jest powalająca. Za 2zł można kupić 750 gram owoców. Fakt, że nie liczymy kosztów suszenia owoców ale .... chipsy robią furorę w szkole i nie tylko. Obecnie suszarka chodzi kiedy tylko jest to możliwe.
Robiąc zakupy bardzo prozaiczne natrafiłam na :
Oliwka zapytała czy można kupić więcej serduszkowych ziemniaków. Niestety takie okazy to rzadkość.

wtorek, 18 października 2011

Kolejna zabawa.

Na prośbę Mysi wyłaczyłam moderowanie komentarzy - zobaczę jak to działa i czy można się bez tego obejść. Nie jestem biegła w obsłudze bloga ale spróbuje.

Zapisałam się na kolejne wyzwanie -zabawę "Wymiankę - Choinka pod choinkę". Oragnizuje ją Cyber Julka.
Baner tej że wymianki juz zamieściłam w panelu po prawej stronie.

Kusi mnie też i zaprasza do swojej zabawy moja dobra koleżanka po fachu.  ATC u Agnieszki to wyzwanie papierowe - scrapowe. U Agnieszki można wybrać temat/kolor i zrobić 9 ATC (trochę dużo choć sama forma wielka nie jest 6,4x8,9 cm)
Co to jest ATC możecie poczytac w tym blogu.

Mój mąż tym razem z Belgii nie zapakował tak obficie walizki jak poprzednim razem - było raczej skromnie. Za to tradycyjnie były gofry, czekoladki i naparstki. Kupił ich dla mnie 3.
Poniżej zdjęcia najnowszych nabytków.

Od jakiegoś czasu nosimy się z zamiarem ...
zrealizowania jednego z naszych marzeń - budowie Naszego Domu.
Mamy wiele planów, zbieramy opinie i przygotowujemy się na razie teoretycznie.
Chęci są, zdrowie dopisuje.
Na razie szukamy podstawy pod budowę domu - działki.
Jeżeli na jakiś czas porzucę działalność na tym blogu (mam nadzieję że dopiero za jakiś czas nie prędko ale wolę Was o tym uprzedzić) na pewno poprowadzę internetową książkę budowy Naszego Domu.
Jeżeli będziecie chciały czytać o wszelkich sprawach, zdarzeniach, naszych opiniach czy spostrzeżeniach chętnie i tam Was zobaczę. Adres blogu podam jak tylko go założę.

poniedziałek, 17 października 2011

Świąteczny SAL 2011 - cz. II - Domek już jest.

Niestety w rzeczywistości domy nie powstają tak szybko jak w moim hafcie.

Zdjęcie robiłam dosłownie przed chwilą - kolor nie jest rzeczywisty.

Dziewczyny, które wyszywają dalsze części obrazka zwróciły już uwagę na błędy we wzorze.

piątek, 14 października 2011

Jarmark Pałucki - cz II.

 Na Jarmarku Pałuckim można było zakupić i podziwiać prace twórców ludowych z następujących regionów:
Kujaw, Pałuk, Borów Tucholskich, Kaszub , Krajny, Ziemi Dobrzyńskiej i Ziemi Chełmińskiej.


Nie zabrakło innych prac rękodzielniczych :
- z haftem krzyżykowym:

- frywolitką


- pergamano,
- kwiatami z bibuły,
- szydełkowych,

 - inne.

Poniżej zdjęcie z ubiegłego roku jednej z kapel.
W ostatnim poście z Jarmarku (cz.III) zobaczycie nasze nabytki.